Dziś rano wrzuciłem tutaj krótką informację znalezioną w Internecie na temat
holenderskiego systemu edukacji. Teraz mogę spróbować odnieść to do naszej
wymiany. Notka z Internetu była nieco niedokładna. VMBO to nie szkoła zawodowa
w naszym polskim wydaniu. Z tego, co zrozumiałem wypytując moich holenderskich
partnerów, w Holandii nie ma czegoś, co my nazywamy gimnazjum. Po szkole
podstawowej uczniowie od razu idą do szkoły średniej. Pierwszy rok służy
ocenie, który uczeń chciałby i ma możliwości, zdolności i talent, by kształcić
się w kierunku akademickim (HAVO), a
który ma większe predyspozycje ku wykształceniu zawodowemu VMBO / MBO. Jednak
VMBO jest podzielone na różne poziomy. Najniższy kształci uczniów w kierunku
zawodów takich jak malarz, piekarz, mechanik, hydraulik, fryzjer, sprzedawca
itp. Czyli nasza szkoła zawodowa. Inne poziomy VMBO przygotowują uczniów do
zawodów takich jak księgowy, pielęgniarz, policjant, strażak, ratownik
medyczny, asystent dentysty, asystent brokera / bankiera, asystent nauczyciela,
opiekun osób starszych itp. Czyli coś w rodzaju naszego technikum. I do takiej
klasy uczęszcza młodzież, z którą wymienili się nasi uczniowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz